poniedziałek, 7 grudnia 2015

#9 Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2

20 listopada 2015 roku w całej Polsce mogliśmy obejrzeć ostatnią część ekranizacji bestsellerowej serii pt. "Igrzyska śmierci". Katniss Everdeen ciągle przebywa w dystrykcie 13, gdzie przywieziono Peetę. Katniss stała się żywym symbolem rebelii. Dziewczyna jest ciągle wykorzystywana przez Coin. Katniss postanawia się jej postawić i wziąć wszystko w swoje ręce. Postanawia dostać się do Kapitolu i zabić prezydenta Snowa. W tej misji bierze także udział jej przyjaciel z dwunastki: Gale, Finnick, Cressida, Pollux oraz Peeta, który po powrocie z Kapitolu jest bardzo żle nastawiony do Katniss. Czy dziewczynie uda się zabić Snow'a? Czy skończy się już zabijanie bezbronnych dzieci? Przekonacie się oglądając finał trylogii Igrzyska śmierci.


Jak to bywa w sławnych ekranizacjach, ostatnia część została podzielona na dwa filmy. Co, moim zdaniem, jest wielką głupotą. Myślę, że film "Kosogłos część 1" był w ogóle niepotrzebny. Można było spokojnie połączyć te dwa filmy w jedną, nieco dłuższą całość. Teraz ogólnie o drugiej części. Chyba nie ma takiej osoby, która nigdy nie słyszała o Igrzyskach śmierci. Jednak na wszelki wypadek przedstawię aktórów, którzy odegrali w tym filmie główne role. W rolę Katniss wcieliła się genialna Jennifer Lawrence, w Gale Liam Hemsworth, w Peetę Josh Hutcherson, a w prezydenta Snow'a Donald Sutherland.

Na drugą część Kosogłosa wybrałam się dosyć późno, ale się wybrałam. I nie żałuję, że poszłam do kina zamiast wylegiwać się w łóżku, ponieważ tego dnia miałam bardzo skrócone lekcje. Film moim zdaniem był genialny. Może nie była to najlepsza część, bo najlepszą jest W pierścieniu ognia, ale była bardzo dobra w porównaniu z pierwszą częścią. Myślę, że najlepiej zagrał Josh Hutcherson, którego bardzo mi brakowało w Kosogłosie części 1, jednak nadrobił swoją grą.

Film był tak dobry, że nawet kilka razy się popłakałam. Niestety co mi trochę psuło film, to to że wiedziałam co się wydarzy (głupie książki :P ). Tą ekranizację oceniam bardzo dobrze. Jest to jeden z lepszych filmów. Jednak ta końcówka... Brr... Kiedy ją sobie przypominam od razu robi mi się niedobrze. Dlaczego tak postarzyli Katniss i Peetę?! Rozumiem, że to było jakieś 5-6 lat później, ale oni wyglądali jaby mieli ok. 40 lat! No definitywnie końcówka im nie wyszła, ale oceniając cały film dostają ode mnie mocne 9/10. A czy wy byliście już w kinie? Jak wam podobał się finał? Piszcie komentarze. :)
źródło zdjęcia: filmweb.pl

1 komentarz: