sobota, 10 października 2015

94. Pierwsze koty

Pierwsze koty to już 17 tom z serii Miętowej autorstwa, mojej ulubionej autorki, pani Ewy Nowak. Książka opowiada o nastolatce Adzie, która ma skąpego ojca, chłopaka, który nie zwraca na nią uwagi i do tego musi opiekować się rozkapryszonym dzieckiem.

Ada ma świetnego chłopaka Konrada, który kiedyś był wspaniały. Właśnie, kiedyś... Teraz ich relacje nie są  zbyt dobre. Chłopak nie zwraca na Adę uwagi. Poświęca cały swój czas na rozmowy z kolegami i granie w piłkę nożną. Do tego dziewczyna kończy gimnazjum i zastanawia się nad wyborem liceum, a jej chłopak wcale jej w tym nie pomaga.

Na dodatek dziewczyna ma już dość swojego ojca, który jest strasznie skąpy. Mężczyzna potrafi odliczać kawałki papieru oraz odmierzać wodę w szklankach, aby za dużo wody nie zagotować. Ada ma już dość ojca i jak najwięcej czasu spędza poza domem.

Dziewczyna ma naprawdę trudny okres w swoim życiu. Ada musi sobie jakoś poradzić z problemami, ojcem i nieznośną koleżanką z klasy Ćwikłą. Czy dziewczynie uda się przetrwać do końca gimnazjum? Koniecznie przeczytajcie książkę!

Jak wiecie moją ulubioną serią książek jest seria Miętowa. Jest to już siedemnasty tom! Nie mogę uwierzyć,
że to już tyle książek. Moim zdaniem Pierwsze koty to jedna z lepszych powieści z tej serii. W czasie tych dwóch dni, kiedy czytałam tą książkę, tak "zaprzyjaźniłam" się z Adą, że kiedy było jej źle to płakałam razem z nią. Mam też swój ulubiony fragment z książki, jest to opis gimnazjum Ady. Dziewczyna trafiła prosto w dziesiątkę! Nie jest to oczywiście pozytywny opis, ale niestety taka jest rzeczywistość. Nie będę wstawiała tego fragmentu, bo zajmuje on około półtorej strony.

Przechodząc do oceny to oczywiście 10/10. Nie mogę się już doczekać nowej książki pani E.Nowak. Podobno w 2016 roku ma wyjść druga część Bransoletki! Nie wiem czy wytrzymam... No, ale coś pozostaje nam tylko czekać. Koniecznie przeczytajcie Pierwsze koty!
Julia
źródło zdjęcia: sklep.egmont.pl
 Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Poczuj miętę do czytania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz