Będąc gimnazjalistą niestety czasami trzeba przebrnąć przez ciężkie powieści. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się nie przeczytać jakiejś lektury. Przeczytałam nawet "W pustyni i w puszczy", która była dosyć dobra.
Jednak z "Krzyżakami" bardzo, ale to bardzo się męczyłam. Tą powieść czytałam przez miesiąc, jak nie więcej czasu. Ale czego nie robi się dla dobrych wyników w nauce.
Akcja książki rozgrywa się na przełomie XIV i XV wieku. Zbyszko i Maćko z Bogdańca pewnego dnia, siedząc w tynieckiej karczmie spotykają księżną Annę Danutę z dworem. Jedną z dwórek jest piękna Danusia, w której, od pierwszego wejrzenia, zakochuje się Zbyszko. Ten ślubuje jej w karczmie, że przyniesie jej trzy krzyżackie czuby. Niestety Zbyszko przypadkiem napada na krzyżackiego posła Liechtensteina. Za ten czyn zostaje skazany na ścięcie głowy.
Jak już pisałam "Krzyżacy" byli moją lekturą i bardzo długo ich czytałam. Na cała naszą klasę, która liczy 13 osób, przeczytały tylko 3 osoby wraz ze mną. No niestety całej naszej klasie ta książka nie przypadła do gustu. Jednak udało mi się dokończyć tą lekturę. Nawet nie wiecie jaka byłam szczęśliwa, że wreszcie mogę wziąć się za inne i o wiele ciekawsze książki. Chociaż w trakcie czytania "Krzyżaków" połknęłam 5 innych powieści.Ale jest jeden plus dla tej książki. Bardzo spodobały mi się dwie postaci, a są to Jagienka i Maćko. Na stronie Lubimy Czytać dałam tej książce 4/10, więc taka jest moja ocena dla tej książki. Niestety bardzo się zraziłam do twórczości Henryka Sienkiewicza.
zdjęcie mojego autorstwa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz