72. Zielone palce

• Autorka: Lene Kaaberbøl
• Wydawnictwo: EGMONT
• Liczba stron: 114
• Tytuł oryginału: Green Fingers

"W głowie zakiełkowało mi nieprzyjemne podejrzenie. Spojrzałam na swoje dłonie. Wyglądały niewinnie, wąskie, o długich palcach. Wiedziałam, że kiedy zechcę, mogę sprawić, by rośliny rosły. Jestem przecież czarodziejką ziemi. Ale teraz wcale tego nie chciała, a jednak roślina rozrosła się nagle, rozsadzając doniczkę. Czyżby mój talent buntował się przeciwko mnie?"~ "Zielone place" str.10
                                                            * * * * * *
W Heatherfield zaczęły dziać się niezwykłe rzeczy. Drzewa i rośliny rozkwitły miesiąc za wcześnie. Cornelia- czarodziejka, która ma władzę nad ziemią domyśla się, że ma coś wspólnego z tymi wydarzeniami. Dziewczyna postanawia poinformować o tym W.I.T.C.H. Dlaczego moce Cornelii buntują się przeciwko niej?  Przeczytajcie

koniecznie!

                                                             * * * * * *
Dzisiaj tak dużo gwiazdek! ^.^ . Tak w ogóle to witam! Krótka historia skąd mam tą książkę. Jak wiecie z ostatnie postu mam fazę na "W.I.T.C.H." i teraz przerzuciłam się na komiksy i książki. W antykwariacie znalazłam 4 książki, więc je kupiłam! Jeszcze w ten sam dzień zaczęłam je czytać i przeczytałam dwie z nich. Wczoraj przeczytałam pozostałe dwie. Jestem na 100 % pewna, że kiedyś jak byłam trochę młodsza miałam tą książkę, ale nie pamiętałam z niej nic. Bardzo mi się ona spodobała, ponieważ przedstawia ona punkt widzenia Cornelii na te wydarzenia,a ja tą czarodziejkę uwielbiam! Dlatego ja książkę oceniłam 10/10 również bardzo spodobał mi się wygląd stron. Jeszcze napiszę dla was recenzje trzech pozostałych części i w czwartek możecie oczekiwać podsumowania stycznia. Ja się już z wami żegnam.
Buźka :*
źródło zdjęcia: lubimyczytac.pl